Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień plików cookies w przeglądarce internetowej.
Niedokonanie zmian ustawień na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.


buddyzm medytacja Budda reinkarnacja Dharma nirwana
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl BUDDYZM - Cyber Sangha
Wydawnictwo ROGATY BUDDA - Ksiegarnia Buddyjska - buddyzm Buddyzm-Media - Buddyjski Serwis Informacyjny Buddyzm CyberSangha - YouTube Buddyzm CyberSangha - FACEBOOK
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm BUDDYZM - Cyber Sangha buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm     mapa strony | nasz patronat | o serwisie  buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm S T R O N A   G L O W N A M A G A Z Y N D O W N L O A D W Y D A R Z E N I A C Z Y T E L N I A ZALOGUJ SIE ZAREJESTRUJ SIE S Z U K A J buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm Wprowadzenie do buddyzmu Czym jest medytacja? Nowosci wydawnicze Zadaj pytanie Ikonografia Katalog WWW buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm warszawa beru khjentse dziamgon kongtrul
Polska Sangha Beru Khjentse Rinpocze i Dziamgona Kongtrula Rinpocze w tradycji karma kagju


buddyzm
buddyzm buddyzm
Cyber Sangha > Magazyn > Magazyn nr 12 > O cierpieniu i o tym co idzie po nim
buddyzm buddyzm Cyber Sangha - magazyn nr 12 - buddyzm
maj 2001
buddyzm
Wielu ludzi nie wie, że jesteśmy na tym świecie, by żyć w harmonii.
Ci, którzy wiedzą, nie walczą ze sobą.
- Dhammapada -
buddyzm
buddyzm


cierpienie O cierpieniu i o tym co idzie po nim
Jarek "hobbit" Świerczek



buddyzm - Cyber Sangha - medytacja

To co mi się ostatnio przydarzyło oraz to co usłyszałem w kilku rozmowach jakie odbyły się przez ostatnie dni spowodowało iż chciałem coś napisać o cierpieniu.

Można by zacząć od tego iż jest ono najbardziej realną rzeczą na świecie, najbardziej sprowadzającą nas do rzeczywistości. Jednakże takie stwierdzenie na początek nie jest zbyt radosne - chciałoby się od niego odejść, powiedzieć coś co to cierpienie ode mnie odsunie czy też nada mu jakiś głębszy sens. Również czytelnik chciałby usłyszeć coś innego - jeśli już nawet mowa o cierpieniu to chciałby usłyszeć jak od niego odejść, jak nie cierpieć lub co zrobić by nie cierpieli inni lub też chciałby może usłyszeć usprawiedliwienie tego cierpienia.

I to jest właśnie drugą najbardziej realną rzeczą na świecie - nikt nie chce cierpieć. Jeśli cierpię to zawsze od tego odchodzę, zawsze robię coś co ma to cierpienie zakończyć. Jakkolwiek nazwać to co się dzieje w momencie gdy ktoś cierpi, cokolwiek to jest - zawsze chodzi o to by to cierpienie od nas oddalić, czy to fizycznie czy to psychicznie. Można to robić na różne sposoby...

Ktoś może próbować po prostu odejść od miejsca, sytuacji czy osoby, która sprowadza na niego cierpienie. Ktoś inny może zacząć obniżać swoją wrażliwość by utrzymać dystans do cierpienia. Ktoś może szukać czegoś co to cierpienie usprawiedliwi. Ktoś inny poszuka czegoś co to cierpienie zniszczy i odbierze mu znaczenie. Ktoś inny skieruje swe kroki do czegoś co w jego oczach jest ponad tym cierpieniem, czegoś lub kogoś co gwarantuje wyzwolenie. Ktoś inny zacznie się wzmacniać by z cierpieniem sobie poradzić.

Nawet gdy ktoś znajduje przyjemność w tym iż cierpi - jest to sposób na odejście od cierpienia: nadanie mu innej wartości. Cokolwiek by nie robić gdy się cierpi - zawsze jest to jakaś próba adaptacji, próba pokonania cierpienia. Zawsze.

Ktoś mi ostatnio powiedział iż cierpienie uszlachetnia. To nieprawda. Samo cierpienie nikomu nic dobrego nie przyniesie bo każdy od cierpienia odchodzi. I do dopiero kierunek, w którym odchodzimy od cierpienia może czynić człowieka szlachetnym, może czynić człowieka silnym lub słabym. Wielkim lub maluczkim.

Jednakże jakikolwiek jest ten kierunek - zawsze stoi za nim pragnienie znalezienia szczęścia, odejścia od cierpienia. I myślę, iż to jest bardzo ważne. Ważne jest to by to dostrzegać.

Nie chcąc cierpieć staramy się wokół siebie stworzyć świat, w którym cierpieć nie będziemy. Zaczynamy coraz częściej stosować te metody obrony przed cierpieniem, które się sprawdzają. W ten sposób czynimy swój świat lepszym - swój najbliższy świat. Lepszym w tym sensie iż sami przestajemy cierpieć. Często jest tak, iż dla reszty świata nasze działania nie mają aż takiego znaczenia. Niestety czasami jest tak, iż mają wpływ straszny - np. ktoś uciekając przed własnym cierpieniem zaczyna wyrządzać krzywdę innym.

Przykładów można tu znaleźć mnóstwo. Ktoś może np. zacząć domagać się równouprawnienia płci bo wtedy czuje się lepiej, będzie starał się wykazać błędność wszelkich podziałów opartych na płci. Kto inny znów będzie starał się wykazać iż te podziały mają sens bo przynoszą wartość. Jedna i druga strona będzie tworzyła wokół siebie świat, w którym czuje się dobrze, tzn. doświadcza mniej cierpienia. Ktoś może zacząć głosić iż jego metoda na pokonanie cierpienia jest metodą jedyną i najważniejszą. Może to nazwać np. religią, filozofią życia, drogą do doskonałości czy też do wyzwolenia.

I to wszystko jest jak najbardziej w porządku - każdy ma prawo to robić. Każdy przecież unika cierpienia i jeśli go uniknie to chce ten stan utrwalić. Może pogłębić?

Jednakże wraz z czasem człowiek zapomina. Zapomina albo nawet nigdy nie był świadomy tego dlaczego wybrał ten a nie inny kierunek w życiu. Traci z oczu tą najprostszą rzecz pod słońcem: poszedłem tą drogą bo nie chciałem cierpieć. Gdyby każdy człowiek miał ciągle tą świadomość to myślę iż świat wyglądałby dziś nieco inaczej. Bo powiedzmy sobie szczerze: jak często walczymy o to który z kierunków odejścia od cierpienia jest lepszy zapominając o tym czemu te kierunki tak naprawdę służą?

Np. można wyobrazić sobie buddystę i chrześcijanina dyskutujących o swoich religiach. Pierwszy nie będzie mówił o Bogu drugi będzie ciągle Go wysławiał. Oboje będą sądzić iż mają racje. Gdyby jednak oboje się siebie spytali: dlaczego skierowałeś się do Boga? Dlaczego poszedłeś za Dharmą? Gdyby o to się spytali znaleźli by coś wspólnego - cierpienie i chęć pokonania tego cierpienia. I wtedy może mogliby się czegoś od siebie nauczyć i pozwolić być drugiej osobie chrześcijaninem czy buddystą. Bo przecież nie to jest najważniejsze kto kim jest ale czy ktoś jest szczęśliwy. Czy ktoś potrafi przekształcać cierpienie w szczęście nie szkodząc innym.

I to może robić każdy. Jak to się mówi - zło dobrem zwyciężać. Cierpienie na szczęście wymieniać.

W tym momencie ktoś może znów poczuć się niepewnie - jak to? Przecież Bóg jest ponad cierpieniem i po śmierci pójdę do Nieba - to co jest teraz to tylko przejściowe, ziemskie życie. To właśnie drogi czytelniku jest Twój sposób na cierpienie. Jest on dobry - ale nie zmuszaj innych by też szli taką drogą. Bo np. kto inny może powiedzieć: jak to? Przecież to my tworzymy cierpienie i szczęście - one tak naprawdę nie istnieją same z siebie. I to, drogi czytelniku jest również Twój sposób na cierpienie. Jest on dobry - ale nie każdy musi iść tą drogą.

I to co ja tutaj dziś napisałem też jest moim sposobem na cierpienie. I bynajmniej nikt nie musi iść tą droga. Mnie czyni ona szczęśliwym. Każdy może wybrać swój sposób na to by czynić świat dobrym a potem jeszcze lepszym.

Przez parę ostatnich dni spotkałem parę osób, które chciały mnie uszczęśliwić. Pokazać iż ich droga jest dobra i da mi wyzwolenie. Takie coś jest bardzo miłe - to iż ktoś chce mi dać to co jemu samemu dało szczęście. Bo czyż można dać komuś więcej jak nie to co jest dla nas najważniejsze? Co czyni nasze życie szczęśliwym? Ciągle jednak można tu postawić pytanie - dlaczego te osoby sądzą iż ich droga do szczęścia jest jedyna? Odpowiedz jest prosta: chcą tworzyć świat, w którym będą się czuły dobrze. To jest silne pragnienie, przeciągnąć wszystkich na swoją stronę, by wszyscy byli tacy jak my. Siebie znamy - sobie ufamy. Sądzimy iż jeśli inni będą tacy jak my - gdy będzie nas łączyć kierunek w jakim podążamy to będzie się nam żyło bezpieczniej, lepiej. Oczywiście możemy to nazywać inaczej niż "będzie się nam żyło bezpieczniej i lepiej" - ktoś może mówić np. iż jedyną drogą jest religia o nazwie "Abc" bo jest ona dana od Boga a nie wymyślona przez człowieka. Ale za tym stwierdzeniem będzie właśnie stała chęć uczynienia świata lepszym dla siebie i dania tego dobrego świata innym. I to wszystko jest dosyć miłe i sympatyczne choć czasem niestety prowadzi do wielkich tragedii.

Myślę jednak iż warto przesunąć nieco punkt widzenia. Dostrzec iż to co nas naprawdę łączy to nie kierunek jaki obraliśmy (chrześcijaństwo, buddyzm, yoga, ateizm...) ale to dlaczego wybraliśmy te różne drogi: nikt nie chce cierpieć, każdy szuka szczęścia. To nas łączy, niezależnie od wiary. Jeśli mielibyśmy to w świadomości podchodząc do człowieka innej wiary lub nawet do osoby niewierzącej - wtedy żyłoby się nam jeszcze lepiej.

I wtedy chrześcijanin mógłby podejść do buddysty i spytać się: czy jesteś szczęśliwy? Jeśli buddysta powiedziałby - tak - poszliby razem ciesząc się tym co znaleźli w życiu i dając sobie nawzajem radość. Jeśli buddysta rzekłby - nie - może znalazłby szczęście w chrześcijaństwie ucząc się od tej drugiej osoby. Jednakże teraz jest inaczej, chrześcijanin podchodząc do buddysty mówi: ja znam szczęście, chodź za mną to również je poznasz.

Oczywiście ten przykład można obrócić w drugą stronę - buddyści zachowują się często tak samo. I nie tylko buddyści, nie tylko chrześcijanie, nie tylko ludzie wiary. Takie zachowanie jest codziennością i niekoniecznie musi dotyczyć spraw wiary ale każdego naszego poglądu czy opinii.

To wszystko co chciałem dziś powiedzieć i o cierpieniu i o tym co jest po nim. Oczywiście to tylko fragment tematu, próba ujęcia czegoś w jakimś wąskim aspekcie.


.




buddyzm

buddyzm - facebook - cybersangha
buddyzm
Polityka prywatności portalu
buddyjskiego "CyberSangha"


buddyzm
Sprawdź najchętniej czytane teksty »
buddyzm

buddyzm
Zarejestruj się, by otrzymywać newsletter »
buddyzm

buddyzm
"Cyber Sangha" obejmuje swoim patronatem medialnym ciekawe książki i imprezy związane z buddyzmem.
» szczegóły
buddyzm

buddyzmZnajdź w "Cyber Sandze"

buddyzm

buddyzm
Darowizna
dla "Cyber Sanghi"

buddyzm

Budda

Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.

Magazyn DIAMENTOWA DROGA

Portal Budda.pl

Fundacja Theravada Polska

Biblioteczka Buddyjska

Wydawnictwo A - buddyzm, filozofia, religioznawstwo

Księgarnia KARMAPA FOUNDATION

Serwis Buddyzm Wprost

Sasana.pl - Theravada

Medytacja w więzieniach






London wedding photographer

buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm :: www.buddyzm.edu.pl :: buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm przewin strone do gory Aktualnie online: 0 użytkownik(ów), 36 gość(i)

Strona główna || Czytelnia || Magazyn || Wprowadzenie do buddyzmu || Czym jest medytacja?
Nowości wydawnicze || Zadaj pytanie || Biblioteczka || Download || Wydarzenia
Katalog WWW || Polityka prywatności || Cennik reklam || O serwisie || Zaloguj się || Szukaj
opcje zaawansowanego szukania napisz do nas wydrukuj strone buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm

Buddyzm w Polsce

www.buddyzm.edu.pl

om mani peme hung

Buddyjski Portal "Cyber Sangha"
w Internecie od 1998 roku.
buddyzm - CyberSangha - buddyzm