Jestem osobą raczej zablokowaną emocjonalnie, mam trudności w przeżywaniu i wyrażaniu emocji zarówno tych pozytywnych (radość, miłość) jak i negatywnych (gniew). Znajomy psycholog uważa, że praktyka medytacji może jeszcze bardziej pogłębić moje zablokowanie. Czy ta obawa jest słuszna? Jeśli tak, to jaka praktyka byłaby odpowiednia dla mnie? |
Jeżeli chcesz zająć się buddyzmem w sposób praktyczny, to koniecznie porozmawiaj o tym z jakimś wykwalifikowanym nauczycielem. Wyrażanie w niepohamowany sposób gniewu i innych negatywnych emocji raczej nie przyniesie ci niczego dobrego. Przykładowa medytacja, która znajduje się w dziale MEDYTACJA sprawia, że w naszej podświadomości pojawia się coraz więcej otwartości (symbolizuje to wizualizacja wypływającego światła). Jeżeli nie nadajesz się na kliniczne leczenie, to możesz jej spokojnie używać. ;-) Jeszcze lepsze efekty da ta medytacja, jeżeli nie będziesz jej wykonywał w samotności. Staraj się również spędzać więcej czasu w miłym towarzystwie, wśród ludzi, którym ufasz i z którymi się nie nudzisz. Życzę powodzenia.