PYTANIE: 2002/048
|
|
|
Proszę o trochę podstawowych informacji na temat Bogini Współczucia - Quan Yin. Czy w Polsce coś w ogóle wiadomo na ten temat, czy i jak bardzo jest Ona ważna dla buddystów, czy jest odpowiednikiem Matki Boskiej w chrześcijaństwie?
Quan Yin (również znana jako: Kannon, Kuan Yin, Quan'Am oraz Kwan Yin) jest żeńskim bóstwem tradycyjnie czczonym w Chinach jeszcze zanim buddyzm pojawił i rozprzestrzenił się w Kraju Środka. Imię Quan-Yin można przetłumaczyć jako "Ta, która wysłuchuje prośby". Aktywność tej bogini, czczonej przez taoistów i konfucjonistów, wiąże się z pomnażaniem szczęścia i bogactwa, opieką nad dziećmi, ochroną przed przemocą, powodziami i demonizmem. Quan-Yin uważana jest także za patronkę rybaków i ciężarnych kobiet oraz tych, które nie mogą zajść w ciążę.
Ponieważ buddyzm łatwo adaptuje się do potrzeb społeczności, w jakich się pojawia, lokalne bóstwo Quan-Yin zaczęto utożsamiać z męskim bodhisattwą współczucia Kochające Oczy (patrz odpowiedź na pytanie 2002-018). Quan-Yin jest niezwykle popularną postacią wśród buddystów chińskich, japońskich czy wietnamskich, natomiast nieznana jest w buddyzmie tybetańskim, gdzie istnieje wiele innych żeńskich form ogólnie określanych mianem Tara, czyli Wyzwolicielka.
Quan-Yin przedstawiana jest w formie młodej, pełnej gracji i spokoju kobiety, często z perłowymi ozdobami symbolizującymi oświecenie. Z małej wazy, którą trzyma, wypływa strumień wody symbolizującej moc uzdrawiania chorób. Można spotkać się również z formami Quan-Yin, która trzyma garść trawy ryżowej lub miseczkę z ziarnami ryżu - symbolizuje to materialną pomyślność. Czasami pojawia się w towarzystwie smoka, który w tradycji chińskiej uosabia najwyższą duchową mądrość oraz siłę i moc. Zdarzają się też jej formy wieloramienne, co zapewne jest nawiązaniem do sposobu, w jaki przedstawia się bodhisattwę Kochające Oczy, męski pierwowzór Quan-Yin.
Wiem, że Polsce działa Buddyjska Wspólnota Zen "Kannon", sądząc po nazwie, może ona mieć coś wspólnego z Quan-Yin.
Trudno jest mi odpowiedzieć na drugą część pytania. Buddyzm i chrześcijaństwo to dwie odmienne religie, a doszukiwanie się na siłę podobieństw może prowadzić do zbyt pobieżnych opinii i pomieszania. Nie sądzę, żeby Quan-Yin była matką Chrystusa, chociażby z racji odległości, jaka dzieli Pekin i Tel-Awiw ;-) Jednak na poziomie archetypicznym jej rola wydaje się dość bliska roli, jaką pełni w chrześcijaństwie Maria.
Przy okazji warto poruszyć temat tzw. "buddyjskich bóstw". W różnych popularno-naukowych publikacjach dotyczących buddyzmu tybetańskiego określa się formy medytacyjne mianem "bóstw", jednak pojmowanie tego słowa zgodnie z ogólnie przyjętą nomenklaturą może prowadzić do wielu błędnych wniosków. W Tybecie owe formy nazywano ji-dam - "ji" oznacza "umysł", natomiast "dam" - "związek". Jidam to związek naszego umysłu z jego oświeconą naturą. Każda forma reprezentuje różne aktywności oświeconego umysłu: mądrość, współczucie, nieustraszoność, szczodrość itp.
Etymologia tybetańskiego słowa "Jidam" ma niewiele wspólnego z szeroko rozumianym znaczeniem słowa "bóstwo", niestety języki europejskie nie dysponują żadnym określeniem, które w pełni oddawałoby jego subtelność. Również sama praktyka na taką formę nie ma niczego wspólnego z oddawaniem czci jakiejś wyższej istocie. Polega ona raczej na otwarciu się na własny potencjał stanu buddy, na rozpoznaniu i doświadczeniu nierozdzielności wewnętrznej i zewnętrznej prawdy, jedności tego co immanentne i transcendentne. Jidam nie jest oddzielony od praktykującego, lecz stanowi manifestację jego własnej oświeconej natury, która jest w nim stale obecna.
(jw)
 Zadaj pytanie:
|