PYTANIE: 2002/078
|
|
|
Interesuje mnie jak buddyzm podchodzi do problemu eksperymentów medycznych i genetycznych oraz do przeszczepów?
Zagadnienie badań naukowych w dziedzinie medycyny czy genetyki jest bardzo szerokie, należałoby uściślić w pytaniu, o jakie konkretnie chodzi eksperymenty. Generalnie prowadzenie eksperymentów, dzięki którym możliwa staje się produkcja lepszych i tańszych leków, dzięki którym poznaje się sposób funkcjonowania organizmu po to, by lepiej zapobiegać chorobom i skuteczniej je leczyć, jest jak najbardziej wskazane, o ile nie przyczynia się ono do cierpienia innych (chyba, że ktoś poddaje się dobrowolnie tego rodzaju badaniom).
Tak to wygląda w najprostszy z możliwych sposobów. Oczywiście można wskazać na przypadki bardziej skomplikowane pod względem etycznym, np. kontrowersyjne eksperymenty prowadzone na ludzkich embrionach lub na zwierzętach. Chociaż z jednej strony prowadzenie badań z udziałem ludzkich zarodków czy zwierząt może prowadzić do wielu pożytecznych wyników, jednocześnie przyczynia się do cierpienia istot, których życie leży w rękach naukowców. Buddyzm podchodzi z szacunkiem do każdej formy poczętego życia, dlatego też w takim przypadku, kiedy eksperyment wywołuje etyczne kontrowersje, naukowcy powinni pamiętać nie tylko o samym potencjalnie pozytywnym efekcie doświadczenia, ale również o cierpieniu, jakie ono powoduje i o ile jest to możliwe, opracować inną metodę prowadzenia badań.
Tematem, który wiąże się bezpośrednio z postawionym pytaniem, jest ogólny kierunek, jaki przyjmują duże koncerny farmaceutyczne. Niestety o wiele bardziej kierują się one chęcią zysku, niekoniecznie współmiernego do poniesionych kosztów, niż pragnieniem niesienia pomocy innym. Prowadzi to do trudnych sytuacji, np. biedne państwo, w którym wybuchła epidemia, często nie może sobie pozwolić na zakup leków niezbędnych do jej zwalczenia.
W kwestii przeszczepów organów. Jeżeli ktoś zdecydował się na odstąpienie drugiej osobie własnego organu, krwi czy szpiku, to jest to działanie naprawdę godne pochwały i podziwu. W przypadku pobierania organów ze zmarłych organizmów sytuacja wydaje się, przynajmniej mi, bardzo jasna - zmarły nie potrzebuje ciała, jest ono dla niego całkowicie bezużyteczne może za to przydać się komuś, kto jeszcze żyje.
Oczywiście każda technologia może stać się przedmiotem nadużyć, nie oznacza to jednak, że musimy zrezygnować z postępu naukowego. Powinniśmy, oprócz wiedzy o świecie, rozwijać jednocześnie empatię, współczucie i szacunek wobec wszystkich przejawów życia i bazując na takim fundamencie angażować się w zmienianie świata, w którym żyjemy.
Proponuję również zapoznać się z poniższymi tekstami:
Buddyzm wobec świata wartości - Michał Katafiasz
Prawa nauki i prawa etyki - Albert Einstein
Buddyzm wobec nauki i postępu technicznego - Michał Katafiasz
Życie jest stanem nieprawdopodobnym - Hoimar von Ditfurth
Krąg ochronny dla nienarodzonych - Ngawang Jampa Thaye
Przesłanie na nowe tysiąclecie - XIV Dalajlama
(jw)
 Zadaj pytanie:
|