Trzy etapy urzeczywistniania natury buddy fragment książki "Mądrość Mistrzów" Dilgo Khjentse Rinpocze |
Książka objęta patronatem medialnym "Cyber Sanghi". |
Poniższy fragment pochodzi z książki „Mądrość Mistrzów”, która jest zbiorem cytatów mistrzów buddyzmu tybetańskiego, takich jak m.in.: Czagdud Tulku Rinpocze, Czieki Njima Rinpocze, Czogjal Namkhai Norbu, Czogjam Trungpa Rinpocze, Dilgo Khjentse Rinpocze, Dzigar Kongtrul Rinpocze, Gampopa, Khandro Rinpocze, Khenpo Tsultrim Gjamtso Rinpocze, Milarepa, Naropa, Njoszul Khenpo Rinpocze, Patrul Rinpocze, Sakjong Mipham Rinpocze, Śabkar Tsogdruk Rangdrol, Tarthang Tulku Rinpocze, Thinlej Norbu Rinpocze, Tulku Urdzien Rinpocze, XIV Dalajlama Tenzin Gjatso...
|
Urzeczywistnianie natury buddy odbywa się w trzech etapach. Są to: zrozumienie, doświadczenie i prawdziwe urzeczywistnienie. Pierwszy z nich to teoretyczne zrozumienie, które powstaje dzięki wnikliwemu studiowaniu nauk. Oczywiście takie zrozumienie jest niezbędne, lecz nie jest stabilne. Można je porównać z łatą naszytą na ubraniu, która z czasem pruje się i odpada. Teoretyczne zrozumienie nie daje dość siły i oparcia w życiu, w którym przydarzają się nam zarówno dobre, jak i złe rzeczy. Jeśli pojawiają się jakieś poważne trudności, żadne teoretyczne zrozumienie nie pomoże nam ich pokonać.
Kolejny etap to doświadczenie w medytacji. Przypomina ono mgłę gotową zaraz się rozwiać. Jeśli praktykujemy w odosobnionym miejscu, z dala od codziennego świata, z całą pewnością pojawią się różne głębokie doświadczenia, ale i na nich nie można zbytnio polegać. Mówi się, że medytujący, którzy uganiają się za takimi doświadczeniami, dają się im zwodzić niczym dzieci biegnące do pięknej tęczy. Kiedy praktykujemy intensywnie, możemy mieć przebłyski różnych nadnaturalnych mocy oraz inne znaki powodzenia, które jedynie podsycają nasze oczekiwania i dumę – są jak magiczne sztuczki i stanowią źródło przeszkód.
W końcu, na trzecim poziomie, pojawia się prawdziwe urzeczywistnienie. Jest ono jak potężna góra, którą nie poruszy żaden wiatr, lub jak niezmienny bezkres błękitnego nieba. Pomyślne lub niesprzyjające okoliczności, nawet bardzo liczne, nie spowodują żadnego przywiązania ani odpychania, nie wzbudzą żadnych oczekiwań czy wątpliwości. Mówi się, że taka osoba nie będzie czuć podniety, jeśli ktoś będzie zapalał dla niej wonne kadzidła z sandałowego drzewa, ani obaw przed kimś, kto będzie próbował zaatakować ją toporem. Kto urzeczywistnił ten poziom, nie jest już zniewolony iluzoryczną percepcją,
a wszelkie warunki, niekorzystne czy pomyślne, będą tylko przyspieszały rozwój na ścieżce.
Źródło: "Mądrość Mistrzów", red. Reginald A. Ray |