Inwestycja w wewnętrzne bogactwo
XVII Karmapa Trinlej Thaje Dordże |
Na zdjęciu powyżej: XVII Karmapa Thaje Dordże razem z IV Dziamgonem Kongtrulem oraz Beru Khjentse Rinpocze. |
Z mojej osobistej, buddyjskiej perspektywy pojęcie „wewnętrznego bogactwa” dotyczy zrozumienia życia i drzemiących w nas wartości. Używam tej terminologii jako środka, za pomocą którego ludzie mogą rozmawiać o praktyczności buddyjskich nauk i poglądów z nadzieją, że przyniesie to pożytek innym. Jednak jak powiedział Budda, koniec końców to od nas wszystkich zależy na ile zbadamy i sprawdzimy czy te poglądy i koncepcję są pożyteczne czy nie.
Wszyscy żyjemy w fizycznym świecie napędzanym przez „materialne bogactwo”. Zależymy od zasobów materialnych. W razie ich niedoboru nawykowo patrzymy na zewnątrz, by zdobyć tam rzeczy potrzebne nam do życia. Biorąc pod uwagę, że wszyscy szukamy szczęścia, możemy zadać sobie pytanie „Czy same materialne bogactwo wystarczy, by zapewnić nam trwałe szczęście?”.
Bogactwo materialne się wyczerpuje
Problem tkwi w tym, że bogactwa materialnego zawsze brakuje. Jego natura polega na tym, że się zużywa i wyczerpuje. Zawsze czegoś brakuje. Czy jest więc jakiś rodzaj bogactwa, który z natury byłby niewyczerpany i ponadczasowy?
Z buddyjskiej perspektywy mamy szerszy pogląd na temat rodzajów dostępnego nam bogactwa. Jest bogactwo materialne, ale jest też bogactwo wewnętrzne. Wewnętrzne bogactwo jest ponadczasowe i w tym sensie jest przeciwieństwem materialnego bogactwa. Wewnętrzne bogactwo jest bogatym zasobem współczucia, mądrości i innych drzemiących w nas niematerialnych wartości. Wszystkie te przymioty leżą w zasięgu ręki, są w nas, ponieważ jednak nie mamy doświadczenia w czerpaniu z zasobów wewnętrznego bogactwa, zbyt łatwo przychodzi nam szukanie bogactwa na zewnątrz. Brakuje nam równowagi, nie czujemy się pełni, po części dlatego że postrzegamy swoje bogactwo i sukces wyłącznie w kategoriach, które z natury są ograniczone i wyczerpywalne.
Zdrowy balans bogactwa
Gdy dysponujemy zrozumieniem i doświadczeniem wewnętrznego bogactwa, jesteśmy też w stanie znaleźć równowagę z materialnym bogactwem i znowu poczuć się pełnią.
Wszyscy mamy podstawowe ludzkie potrzeby. Potrzebujemy powietrza, wody, jedzenia i schronienia do przeżycia. Poza zaspokojeniem tych potrzeb jaki jest pożytek z materialnego bogactwa?
W epoce informacji potrafimy korzystać z materialnych zasobów do komunikacji, dzielenia się i interakcji ze sobą nawzajem na całym świecie. Jednak czym się dzielimy i dlaczego? Istnieje ryzyko pomieszania, nieprzejrzystości na temat tego, czym się chcemy podzielić. Z buddyjskiej perspektywy, tym czym naprawdę warto się dzielić jest właśnie to wewnętrzne bogactwo.
Koniec końców dysponujemy tym luksusem posiadania powietrza, wody, jedzenia i schronienia. Posiadamy środowisko, przestrzeń i czas do badania i rozmyślania nad sensem życia, możemy dostrzec, że to nasze wartości takie jak miłująca dobroć są najważniejszym zasobem naszego wewnętrznego bogactwa. Dlatego materialne bogactwo odgrywają istotną rolę w rozprzestrzenianiu wewnętrznego bogactwa.
Wewnętrzne bogactwo jako podstawowa potrzeba człowieka
Z buddyjskiej perspektywy wewnętrzne bogactwo jest naszą najbardziej esencjonalną potrzebą. Ponadczasowe wartości takie jak współczucie i mądrość są z nami od setek i tysięcy lat. Nie jesteśmy w stanie przetrwać bez współczucia, opieki rodzica czy opiekuna, czy troski o siebie nawzajem. Gdy patrzymy na uwarunkowany, materialny świat widzimy, że na wiele sposobów wewnętrzne bogactwo jest podstawową ludzką potrzebą. Bez miłującej dobroci, uniwersalnej troski czy uniwersalnej miłości nie jesteśmy w stanie przetrwać.
Wybór i możliwości w zasięgu ręki
Wszyscy mamy świadomość, na różne sposoby jesteśmy w stanie rozumieć i doświadczać świata. Naturą przemijalności jest fakt, że jesteśmy bezustannie ewoluującym organizmem, a to jak ewoluujemy zależy tak naprawdę od nas. Jeśli nie zainwestujemy w nasze wewnętrzne bogactwo, nadal będziemy borykać się z tymi samymi problemami i zawsze będziemy podatni na pomieszanie. Jest jednak alternatywa.
Dopóki istnieje życie, zawsze będą wzloty i upadki. Jeśli wyobrazimy sobie jednak świat bardziej zainteresowany wewnętrznym bogactwem, będzie w nim więcej tolerancji i zrozumienia. Świat z większą ilością wewnętrznego bogactwa nie usunie wszystkich trudności w życiu, będziemy jednak w stanie dużo przejrzyściej rozumieć życie dzięki wielkiemu spokojowi w umyśle. Bez pomieszania, bez wątpliwości.
W świecie obfitującym w wewnętrzne bogactwo będziemy potrafili wieść swe codzienne życie w najgłębszy z możliwych sposobów. Tak, wyzwania nie znikną – materialny świat nadal nie będzie idealny – będziemy jednak w stanie zręcznie wykorzystać każdą okazję tak, by przynosić pożytek wszystkim istotom. W świecie, w którym inwestujemy w wewnętrzne bogactwo będziemy w stanie mądrzej wykorzystywać i równoważyć materialne bogactwo. Sami będziemy bardziej zrównoważeni, pełniejsi, będziemy doświadczać ponadczasowego szczęścia i spokoju, które po prostu nie są możliwe jedynie za pośrednictwem materialnego bogactwa. Wewnętrzne bogactwo znajduje się w zasięgu ręki każdego i każdej z nas. Z głębi serca życzę, byśmy wszyscy odnaleźli odwagę potrzebną do jego odkrycia.
Źródło: www.huffingtonpost.co.uk |