Sufizm - droga zjednoczenia
"W śmierci naszego "Ja" leży źródło życia serca"
|
Słowo "sufizm" jest europejskim terminem na oznaczenie muzułmańskiego prądu mistyczno-filozoficzno-religijnego, który powstał w ciągu pierwszych trzech wieków istnienia islamu, rozwinął się szczególnie na terenie średniowiecznej Persji (XI-XV w.) i w różnych formach istnieje do dziś na całym obszarze islamu.
Najogólniej mówiąc, termin "sufizm" odnosi się do spekulacji dotyczących istoty Boga i dróg wiodących nie tylko do poznania Go, ale i "zjednoczenia się" z Nim. Mimo iż prąd ten powstał i trwa w łonie islamu, religii rygorystycznie monoteistycznej i odwołującej się do bezpośredniego objawienia w postaci Koranu, teksty i wypowiedzi czołowych postaci klasycznego sufizmu sprawiają wrażenie nieortodoksyjnych, niekiedy wręcz heretyckich. Doktryna ta jest raczej zabarwioną panteizmem, teozofią sugerującą, że "prawdziwe" poznanie dostępne jest jedynie wybranym, niż teologią wypracowującą w jednoznacznym języku model określonego systemu metafizycznego. Z drugiej strony jednak mimo iż programowa mglistość i aluzyjność orientalnych "objaśnień" i "wprowadzeń" do tej dziedziny (posługujących się zazwyczaj poetyckimi alegoriami i przypowieściami) uniemożliwia jej ścisłą kodyfikację, z klasycznych tekstów sufizmu wyłania się pewna koncepcja, którą można uznać za jego esencję.
Istotnym punktem doktryny jest sugestia, że Bóg jest w jakimś sensie immanentny, czyli że szukać Go należy we własnej jaźni, gdyż prawdziwe, ostateczne poznanie jest rodzajem utożsamienia się z Absolutem, którego część stanowi ludzka świadomość. Zapatrywanie to znalazło najjaskrawszy wyraz w wypowiedziach arabskiego mistyka Husain ibn Mansur al-Halladża (ur. ok. 858), którego ekstatyczny okrzyk "ana l-Haqq" ("jam jest Prawdą") kosztował go oskarżenie o herezję i męczeńską śmierć w Bagdadzie w 922 roku. Arabski termin "al-haqq" ("prawda/słuszność") jest bowiem według muzułmańskiej teologii jednym z imion boskich, a więc w oczach ortodoksów Halladż dopuścił się bluźnierstwa najwyższego stopnia.
Halladż był ekstremistą sufizmu i choć pamięć jego w tych kręgach pozostała na zawsze otoczona czcią, późniejsi przedstawiciele doktryny byli powściągliwsi w wypowiedziach. Można przypuszczać, że grała tu rolę nie tylko zwykła ostrożność, ale też i chęć unikania skandalu i "gorszenia maluczkich". Ta właśnie powściągliwość przyczyniła się do wytworzenia charakterystycznego stylu komunikowania myśli za pomocą przypowieści i wieloznacznych wypowiedzi.
Niżej zamieszczone poezje napisał Rumi (1207-1273), jeden z najbardziej znanych perskich sufich:
Niż miłość bez przedmiotu.
Żadna praca nie zadawala
Bardziej niż praca bez celu.
Gdybyś zupełnie porzucił
Swe chwyty i przebiegłości,
Byłby to najprzebieglejszy
Z twych chwytów.
* * *
Spokojność
Wewnątrz tej nowej miłości wygaśnij
Twoja droga rozpoczyna się po drugiej stronie.
Stań się niebem.
Rozbij młotem więzienny mur.
Wymknij się.
Wyjdź jak ktoś, kto nagle się narodził wewnątrz koloru.
Zrób to teraz.
Jesteś zasłonięty gęstą chmurą.
Przesuń się na tamtą stronę.
Wygaśnij.
I bądź cichy.
Spokój jest najpewniejszą oznaką, że wygasłeś.
Twoje stare życie będące zagorzałym pędem przyszło z milczenia.
Księżyc w pełni.
Wschodzi teraz bezgłośnie.
* * *
Bezinteresowny, kto zapomniał o sobie,
stał się zwierciadłem:
Nic nie ma prócz odbicia twarzy drugiego.
Jeśli naplujesz na nią, to plujesz w swoją twarz;
i gdy uderzysz lustro, uderzysz siebie samego.
* * *
Podczas dnia śpiewałem z tobą.
W nocy spaliśmy w tym samym łóżku.
Nie byłem świadomy dnia ani nocy.
Myślałem, że wiem kim byłem,
ale byłem tobą.
Pijąc wino z tobą, rozgrzewa i rozgrzewa,
Myślę dlaczego by nie zahandlować tym płaszczem
zrobionym z liści i mułem.
Wtedy popatrzyłem przez okno.
Po co? Oba światy są tutaj.
Kiedy usłyszałem pierwszą miłosną opowieść
natychmiast zacząłem cię szukać
Nie wiedząc, jaką to było ślepotą.
Kochankowie nie spotykają się ostatecznie w jakimś miejscu.
Przez cały czas są w sobie.
(...)
Mamy wielką beczkę wina, ale nie mamy kubków.
To nic nie szkodzi. Każdego ranka promieniujemy radością
wieczorem też.
Mówią, że nic z nas nie będzie. Mają rację
Nam to nie przeszkadza.
(...)
Spacerujemy po ogrodzie.
Odwróciłem się na moment.
Nie pierwszy to już raz.
Moja twarz tutaj, ale ty patrzysz na kwiaty!
Teksty pochodzą ze strony: www.sufizm.republika.pl. |