Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień plików cookies w przeglądarce internetowej.
Niedokonanie zmian ustawień na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.


buddyzm medytacja Budda reinkarnacja Dharma nirwana
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl BUDDYZM - Cyber Sangha
Wydawnictwo ROGATY BUDDA - Ksiegarnia Buddyjska - buddyzm Buddyzm-Media - Buddyjski Serwis Informacyjny Buddyzm CyberSangha - YouTube Buddyzm CyberSangha - FACEBOOK
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm BUDDYZM - Cyber Sangha buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm     mapa strony | nasz patronat | o serwisie  buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm S T R O N A   G L O W N A M A G A Z Y N D O W N L O A D W Y D A R Z E N I A C Z Y T E L N I A ZALOGUJ SIE ZAREJESTRUJ SIE S Z U K A J buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm Wprowadzenie do buddyzmu Czym jest medytacja? Nowosci wydawnicze Zadaj pytanie Ikonografia Katalog WWW buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm warszawa beru khjentse dziamgon kongtrul
Polska Sangha Beru Khjentse Rinpocze i Dziamgona Kongtrula Rinpocze w tradycji karma kagju


buddyzm
buddyzm buddyzm
Cyber Sangha > Magazyn > Magazyn nr 15 > Poznanie poprzez Oświecenie
buddyzm buddyzm Cyber Sangha - magazyn nr 15 - buddyzm
styczeń 2003
buddyzm
Jeżeli twój umysł stabilnie spoczywa sam w sobie,
nie goń za cnotliwymi słowami ani działaniami.
- Atiśa -
buddyzm
buddyzm


Poznanie poprzez Oświecenie
Hanne Tugel


Więcej o związkach buddyzmu ze współczesną zachodnią nauką na stronie Mind and Life.

Polecamy również książkę "Nieskończoność w jednej dłoni".


buddyzm - Cyber Sangha - medytacja

Buddyzm jest religią wolną od dogmatów i idei boga stwórcy. Jego zadaniem jest wskazanie człowiekowi drogi, którą o własnych siłach dojść może do absolutnej rzeczywistości ukrytej przed naszą codzienną świadomością. Filozofia z ponad 2500 letnią tradycją fascynuje nie tylko zainteresowanych duchowością ludzi świeckich, ale i przeszkolonych w analitycznym myśleniu naukowców. Inspiruje ich podobieństwo w poglądzie na świat tak odległych systemów.


Dalaj Lama nieskrępowanie dyskutuje z naukowcami o naturze materii. W jego szkole filozoficznej nigdy nie było męczącej dyskusji na temat kosmologii i teorii ewolucji. Buddyzm nigdy nie konkurował z nauką na polu metod badawczych. Jednym z fundamentów dalekowschodnich systemów filozoficznych jest idea współzależności, która wyraża się poprzez aktywne współczucie i pracę dla pożytku istot oraz brak zainteresowania dla eksperymentów mających na celu zgłębienie tajemnic materii. Dwa i pół tysiąca lat temu Budda polecił swoim uczniom "nie rozchuśtywać wahadła myśli w nieskończoność", ponieważ "nie jest to nawet najmniejszy krok w stronę szczęścia i pokoju".

Jego uczniowie badali naturę rzeczy na poduszce medytacyjnej, a swą mądrość zamiast w prawa matematyczne ubierali w poezję. Na początku trzeciego wieku naszej ery mistrz Nagardżuna napisał:

Im dalej jesteśmy od świata,
tym bardziej wydaje nam się rzeczywisty.
Im bliżej go jesteśmy,
tym trudniej jest go zobaczyć.
Wymyka się nam niczym fatamorgana.

Cytat ten na pewno przypadłby do gustu niejednemu, współczesnemu fizykowi próbującemu wyjaśnić laikom zawiłości jego dyscypliny. W międzyczasie przedstawiciele wschodu i zachodu doszli do wniosku, że podobieństwa nie są przypadkiem. XIV Dalaj Lama, powszechnie szanowany przywódca Tybetańczyków, mówi o podstawowym pokrewieństwie Buddyzmu i nauk przyrodniczych. Od paru lat poszukuje dialogu, ponieważ "różnymi drogami można dojść do poznania. Czasami drogi te przecinają się."

Na przykład na polu wolnego od uprzedzeń nastawienia. Historyczny Budda jest prototypem człowieka poszukującego. Urodził się 560 lat przed Chrystusem na terenie dzisiejszego Nepalu jako Sidhartha Gautama. Zostawił jednak bezpieczne życie następcy tronu, gdy zrozumiał coś, co stało się później podstawą jego nauki: cierpienie jest głównym czynnikiem ludzkiej egzystencji. Nawet jeżeli uda się nam uniknąć nieprzyjemnych wrażeń, a uczepić się tych przyjemnych, to ostatecznie każde ciało starzeje się, jest wrażliwe na choroby i umiera.

Ten fatalizm nie przypadł jednak młodemu szlachcicowi do gustu. Próbując znaleźć wyjście z tej sytuacji eksperymentował z różnymi duchowymi filozofiami swych czasów. Przez siedem lat żył w ścisłej ascezie jako żebrzący mnich. Z czasem odwrócił się jednak od ekstremalnego samoumartwienia i w głębokiej medytacji osiągnął Nirwanę, stan umysłu wolny od pomieszania i niewiedzy. Doświadczenie to opisuje się jako bezpośrednie doświadczenie tego, jakimi rzeczy są, pełne rozwinięcie ludzkiego potencjału.

Po niestrudzonych poszukiwaniach stał się Buddą, oświeconą istotą. Swoim uczniom nie przekazał żadnej gotowej religii, którą można by przyjąć poprzez jakieś wyznanie wiary, mówił raczej, że droga do przezwyciężenia cierpienia jest otwarta dla każdego. Każdy musi ją jednak samemu odnaleźć i samemu nią podążyć. W każdej sytuacji mamy wolność wyboru, ciałem, mową i umysłem możemy stworzyć sobie pozytywną lub negatywną karmę, lepszą lub gorszą przyszłość. Tak czy owak prawo karmy działa. Każdy zbiera, w tym, lub w przyszłych życiach to, co sam sobie świadomie zasieje. Dobra karma jest niezbędna na ścieżce duchowego rozwoju.

Ten kto osiągnął oświecenie może opuścić świat naznaczony cierpieniem, karmą, śmiercią i narodzinami. Na długiej drodze do oświecenia Budda polecał przyjąć postawę charakterystyczną dla zachodniej nauki: radził przez cały czas sprawdzać rzekome pewniki, kwestionować dogmaty. Dobrym przykładem jest tu początek słynnej mowy Buddy do Kalamów: "Nie przyjmujcie na wiarę żadnych podań ani poglądów. Nie przyjmujcie niczego tylko dlatego, że taki jest zwyczaj, ani z szacunku dla waszego duchowego nauczyciela. Nie wzorujcie się na innych, nie podążajcie za pozorną rzeczywistością, ani nie przyjmujcie żadnych powierzchownych opinii..."

Zasada sceptyczności odpowiada naukowej metodyce, tym bardziej, że pojawia się tu kolejna zgodność: brak wiary w to, co wydawałoby się być oczywiste. Buddyzm uczy, że pozory mylą, rzeczywistość w ostatecznym rozrachunku nie istnieje. Podobną ideę wysnuł już Platon w swym porównaniu rzeczywistości do jaskini, natomiast dla fizyków od XX wieku stwierdzenie to należy do podstaw ich nauki.

Jak bardzo rzeczywista jest rzeczywistość, którą postrzegamy? Również na to pytanie buddyści są w stanie odpowiedzieć bez używania drogich aparatur pomiarowych. Siedząc na swojej poduszce medytacyjnej ćwiczą się w postrzeganiu przedmiotów jako wytworów umysłu. Pytają na przykład "Jaka jest natura stołu?" Paść mogą tu różnorakie odpowiedzi. Dla barmana jest to praktyczny mebel. Dla małego dziecka to nie poruszający się czworonóg. Dla kornika obiad i dom.

Co jest więc esencją stołu poza tymi szczególnymi spojrzeniami? Czym jest "stół sam w sobie"? Odpowiedź brzmi: niczym. Pod niezliczonymi, możliwymi definicjami sam stół znika, tak jak każdy inny przedmiot jeśli dobrze się mu przyjrzymy. Buddyści mówią tu o śunjata, pustości zjawisk.

Z drugiej strony jednak ta pustka jest równocześnie pełnią, dowodem istnienia uniwersalnej współzależności. Nasz stół to niepowtarzalne zejście się warunków: drzewa i miejsca w którym rosło, światła słonecznego, gleby, wody i fotosyntezy. Gdyby przodkowie stolarza, który zrobił ten sosnowy stół, nigdy się nie spotkali, na pewno sytuacja wyglądałaby dziś inaczej.

Siedzieć. Milczeć. Rozpoznać współzależność w strumieniu nietrwałości...
Buddyjska praktyka wytwarza dystans do postrzeganego świata, łagodzi "lgnięcie" do przemijającego królestwa zmysłów. W pewnym momencie pojawia się dziwne pytanie: czym jest to "ja", które tu myśli i próbuje medytować, kłóci się i pożąda, kocha i nienawidzi?

Według nauki Buddy fundament, na którym spoczywa nasza osobowość, jest złudną konstrukcją. Kto pragnie osiągnąć oświecenie musi zbadać swoje wyobrażenie o "ja" i w końcu je przezwyciężyć. Jest to niełatwe zadanie i sama intelektualna analiza tu nie wystarcza. Kluczem jest medytacja. Na zewnątrz podobnie wyglądające praktyki przewijały się przez wszystkie religie i epoki, rzadko gdzie odgrywały jednak tak centralną rolę jak w buddyzmie. Dzięki medytacji buddyści są w stanie zaatakować bastion, którego próby zdobycia wpędzają neurologów na skraj rozpaczy: niewyćwiczony umysł nie potrafi w obiektywny sposób obserwować samego siebie. Będąc podmiotem ciągle wtrąca się w proces obserwacji. Medytacja jest sztuką wywiedzenia umysłu w pole. Jak mówi Dalaj Lama, dzięki niej "wychodzimy ze swojej wewnętrznej twierdzy po to, żeby następnie, krok po kroku, wejść do niej z powrotem."

Siedzieć. Milczeć. Nie rozmyślać. Nie myśleć o nie myśleniu...
Podczas kiedy naukowcy wytężają umysły do granic wytrzymałości, buddyści pozwalają mu się naturalnie rozluźnić i uwolnić od konceptualnego myślenia. Celem wglądu do wewnątrz jest wewnętrzny spokój. Jeden z najbardziej znanych niemieckich buddystów, zmarły w 1985 roku Lama Anagarika Govinda, opisał medytację jako możliwość, "poszerzenia granic świadomości poza tylko-indywidualne i ograniczone przez czas ramy".

Naukowcy tak mogliby przetłumaczyć tę wypowiedź na swój język: świadomość uwolniona od wszystkich nabytych i utrwalonych nawykami sposobów postrzegania może urzeczywistnić stan przypominający chwilę przed Wielkim Wybuchem, stan w którym obecny jest cały potencjał każdego dalszego rozwoju.

A mianowicie? I jak można tego dowieść?? Jeżeli chodzi o ocenę subiektywnych stanów świadomości buddyzm i nauka posiadają odmienne kryteria. Wynik eksperymentu z udziałem fotonów nie zależy od tego, kto go przeprowadza. Powinno więc być tak samo w przypadku badania czyjegoś stanu świadomości. Pojawia się tu jednak problem dla tych, dla których badane doświadczenie nie jest znane. To tak jak opisywać daltoniście majestat i piękno kwiatu maku. Dla niego czerwoność jest tylko abstrakcyjnym słowem, może jedynie przyjąć, że istnieje taka jakość, takie doświadczenie. Nieoświeceni mogą jedynie przyjąć, że istnieje coś, co Buddowie opisują następująco: prawdziwą naturą umysłu jest przejrzystość i jasność, otwarta przestrzeń. Każdy podział na przedmiot i podmiot znika.

Pewni co do istnienia stanu zwanego oświeceniem, buddyści są otwarci na konfrontację z wszystkimi, którzy upierają się przy czysto materialistycznym podejściu. Inne religie powinny się na nich wzorować. W niedawnej rozmowie z neurologami Dalaj Lama powiedział, że "buddyści nie mogą zgodzić się z teorią, że świadomość pochodzi od materii. Może ona mieć na świadomość wpływ, nie jest jednak jej źródłem.". Umysł istnieje "niezależnie od fizycznych cząstek", nie jest "więźniem materii".

Debata została rozpoczęta. Buddyści postrzegają swoją wiedzę jako niezależną, posiadającą 2500 letnią tradycję i od tylu lat nie obaloną, naukę o świadomości. Pracowała jedynie na innym polu używając innych metod niż akademicka nauka zachodniego świata. Dlatego buddyści są też bardziej pewni siebie w dyskusjach niż chrześcijańscy teologowie, których argumentacja opiera się na świętych pismach. Nie boją się również zadawać głębokich pytań, które nie dają spokoju różnym profesorom: co było przed Wielkim Wybuchem? Jakie jest źródło praw natury? Co łączy mikro-świat i jego prawa ze światem w którym żyjemy? A przede wszystkim: Co jest w stanie nam pomóc? Co jest dla nas szkodliwe?

Etyczno-filozoficzne pytania przerażają niektórych naukowców tak samo, jak teologów dyskusje o roli Wielkiego Wybuchu w boskim planie. Pojedynczy badacz jest tylko trybikiem w maszynie, która bez wytchnienia produkuje naukowo-techniczny postęp. Homo Scientificus, człowiek materialistycznej ery, rozszczepia atomy, wysyła sondy do gwiazd, próbuje złapać w garść ewolucję, inwestuje pieniądze w akcje firm Hi-Tech - i jednocześni odczuwa kryzys poczucia sensu.

Tymczasem cierpienie zawzięcie nie chce opuścić świata. Pewnie dlatego tak wielu ludzi oczarowuje postać mnicha w żółto-czerwonych szatach, który nagle pojawił się tu z odległych Himalajów.

Siedzieć. Milczeć. Śmiać się.
Kiedy Dalaj Lama mówi o świecie, wszystko brzmi prosto "Przejrzyste zrozumienie i kochające serce powinny ze sobą współpracować". Jego Świątobliwość, dociekliwy, pełen dobrego humoru i zainteresowania, ze swoim zaraźliwym, głośnym śmiechem utożsamia to, o czym mówi. Obojętnie czy przemawia akurat w Insbrucku, w laboratorium, w którym przeprowadza się fotonowe eksperymenty. Czy też na uniwersytecie Harvard, wyżynie myśli, wyjaśnia jak stara się zrobić użytek ze swoich zdolności "Od dzieciństwa byłem bardzo zainteresowany nauką i technologią, są one z pewnością konieczne dla dobrobytu ludzkości. Spójrzmy jednak do wewnątrz, chociaż nasza głowa nie jest aż tak wielka, jest tam w dalszym ciągu wiele obszarów do zbadania. Dlatego myślę, że rozsądnie jest poświęcić połowę swojej energii na badanie zewnętrznego, a połową na badanie wewnętrznego świata."


magazyn "GEO", styczeń 1999. Tłumaczył Grzegorz Kuśnierz.




buddyzm

buddyzm - facebook - cybersangha
buddyzm
Polityka prywatności portalu
buddyjskiego "CyberSangha"


buddyzm
Sprawdź najchętniej czytane teksty »
buddyzm

buddyzm
Zarejestruj się, by otrzymywać newsletter »
buddyzm

buddyzm
"Cyber Sangha" obejmuje swoim patronatem medialnym ciekawe książki i imprezy związane z buddyzmem.
» szczegóły
buddyzm

buddyzmZnajdź w "Cyber Sandze"

buddyzm

buddyzm
Darowizna
dla "Cyber Sanghi"

buddyzm

Budda

Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.

Magazyn DIAMENTOWA DROGA

Portal Budda.pl

Fundacja Theravada Polska

Biblioteczka Buddyjska

Wydawnictwo A - buddyzm, filozofia, religioznawstwo

Księgarnia KARMAPA FOUNDATION

Serwis Buddyzm Wprost

Sasana.pl - Theravada

Medytacja w więzieniach






London wedding photographer

buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm :: www.buddyzm.edu.pl :: buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm przewin strone do gory Aktualnie online: 0 użytkownik(ów), 10 gość(i)

Strona główna || Czytelnia || Magazyn || Wprowadzenie do buddyzmu || Czym jest medytacja?
Nowości wydawnicze || Zadaj pytanie || Biblioteczka || Download || Wydarzenia
Katalog WWW || Polityka prywatności || Cennik reklam || O serwisie || Zaloguj się || Szukaj
opcje zaawansowanego szukania napisz do nas wydrukuj strone buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm

Buddyzm w Polsce

www.buddyzm.edu.pl

om mani peme hung

Buddyjski Portal "Cyber Sangha"
w Internecie od 1998 roku.
buddyzm - CyberSangha - buddyzm