Spektrum ekstazy Emocje jako ścieżka tantry wewnętrznej. Ngakpa Czogjam, Khandro Deczen
ISBN: 83-917431-5-2 |
Ngakpa Czogjam i Khandro Deczen opisują w swej książce sferę emocji jako pełną mocy możliwość transformacji, dzięki której możemy pokonać ograniczenia własnej przeciętności. Przedstawiają zadziwiająco prostą i bezpośrednią metodę dzogczen-trekcze. Jej zastosowanie sprawia, że nasze najboleśniejsze i najradośniejsze emocje mogą wyzwolić się w pierwotny, oświecony stan jednostki. Spektrum emocji ukazane jest w perspektywie pięciu elementów, jako gra energii dakiń i daków, w której nasze osobowości - niezależnie od tego, jak się przejawiają - stanowią klucz do wyzwolenia. Taka energia jest wykorzystywana w tantrze buddyjskiej. Terminu "tantra" używa się na oznaczanie tekstów, w których są zapisane nauki tantryczne, jednak dosłowne znaczenie tego słowa to "ciągłość" - w tym sensie, że choć wszystkie zjawiska są puste, to jednak nieustannie się pojawiają.
Fragment książki
Kiedy tłumimy swoje emocje, wyraźnie poszukujemy równowagi. Natomiast ryzykując, że zostaniemy pochłonięci przez wzloty i upadki własnych uczuć, doświadczamy otwartości.
Z pewnością nie jest to kwestia intelektualnych spekulacji. Myślenie zupełnie nie pomaga w uzyskaniu prawdziwego zrozumienia emocji. Intelekt nie posiada wielkiej albo zgoła żadnej wartości, w odkrywaniu tego, czym jesteśmy pod powierzchnią tego co czujemy. Po to, żeby zrozumieć czym jesteśmy, w celu urzeczywistnienia własnej nieuwarunkowanej natury, potrzebujemy uprościć swoje podejście i odkryć przestrzeń.
Przestrzeń to właściwość doświadczenia, w którym nie ma żadnego kurczowego trzymania się zawartości umysłu, poprzez proces usiłowania ustanowienia punktów odniesienia: "to i tamto" oraz "tam", a w związku z tym, "ja" jestem "tutaj" w odróżnieniu od "tego i tamtego". Przestrzeń stanowi wymiar naszego istnienia, w którym nie usiłuje się sztucznie oddzielać "siebie" od "innych". Ale także nie zatraca się swojej obecności w doświadczeniu "wszystko jest jednym".
Gdy tylko zaczyna się omawiać przestrzeń, pojawia się paradoks. To nieuniknione. Jednak nie ma potrzeby, żeby zbytnio przerażać się niezwykłymi definicjami. W tym miejscu najlepiej byłoby wyobrażać sobie przestrzeń jako "brak napięcia" albo "nieobecność neurotycznego przyspieszenia". Wszystko czego potrzeba do osiągnięcia celu tych wstępnych rozdziałów książki, to poczucie, że przestrzeń jest właściwością jaką posiadamy w całkiem naturalny sposób.
Można by to przyrównać do uczucia pełnego zrelaksowania we wszystkich aspektach własnej istoty, a równocześnie bycia całkiem przebudzonym i ożywionym. Do poczucia posiadania wystarczającej ilości czasu i przestrzeni, żeby móc zrobić to co trzeba albo być tym co trzeba, w każdej chwili bez żadnego lęku czy pomieszania. Mógłbyś powiedzieć, że przestrzeń to po prostu odczuwanie na własnej skórze bycia naturalnym i szczęśliwym.
© for the Polish edition by Wydawnictwo "A", 2004. |