Jaki jest stosunek buddyzmu do samobójstwa? |
W większości religii opartych na sztywnym rozróżnieniu dobra i zła mówi się, że samobójstwo jest grzechem, jest wystąpieniem przeciwko Stwórcy a tym samym karane jest wiecznym potępieniem. Ponieważ w buddyzmie nie operuje się dychotomią dobro-zło, lecz pojęciami szczęście-cierpienie, dlatego też nie mówi się w buddyzmie o czymś takim jak grzech czy potępienie.
W buddyzmie bardzo docenia sie wartość ludzkiego życia, ale nie dlatego że jest ono dziełem jakiegoś Boga. Tradycyjnie przekazywane nauki mówią, że jedynie w ludzkim ciele można zrealizować oświecenie, w każdym bądź razie w innych formach egzystencji jest to zdecydowanie trudniejsze. Mówią one również, że odrodzenie się jako człowiek jest czymś niezwykle trudnym z powodu konieczności jednoczesnego zaistnienia wielu czynników, które współtworzą taką sytuację. Prawdopodobieństwo uzyskania ludzkiego wcielenia, kiedy dysponuje się stosunkowo zdrowym ciałem i umysłem przyrównuje się często do prawdopodobieństwa z jakim żółw wypływający raz na 1000 lat spod powierzchni wody trafi głową w obręcz miotaną falami po olbrzymiej planecie pokrytej oceanem.
Wydaje mi się, że akt samobójczy jest najczęściej skrajnym wyrazem nienawiści bądź to do samego siebie, bądź do świata, która ostatecznie wynika z niewiedzy na temat pierwotnie doskonałej natury umysłu (stąd na przykład może rodzić się poczucie braku sensu życia). Ponieważ nasze uczucia kształtują rzeczywistość jaką przeżywamy, to targnięcie się na własne życie powoduje natychmiastowe odrodzenie się w stanach pełnej lęku paranoi, którą przeżywa się jako rezultat niepohamowania nienawistnych uczuć. Pod względem ilości doświadczanego cierpienia stan ten jest porównywalny do wizji piekieł z jakimi można spotkać się w tradycji judeo-chrześcijańskiej - nie jest jednak wieczny, chociaż trwa bardzo długo i dla istoty, która go doświadcza wydaje się nie mieć końca. Tak więc samobójstwo nie jest żadnym właściwym wyjściem z trudnej sytuacji, wg buddyzmu prowadzi do jeszcze trudniejszej.
Oczywiście mozna także rozpatrywać takie okoliczności, kiedy ktoś dobrowolnie poświęca własne życie ratując jednocześnie innych ludzi. Buddyzm postrzega takie zachowanie jako manifestację wielkiego współczucia, jeżeli towarzyszy temu również mądrość dotycząca iluzorycznej natury zjawisk to rezultaty takiego działania mogą znacznie przybliżyć człowieka do stanu buddy. Są to jednak wyjątkowe przypadki.
Na temat przyczynowości i różnych sfer egzystencjalnych można przeczytać w broszurce "Dwanaście ogniw - nieustanne krążenie", która znajduje się w naszej biblioteczce.
A życie jest wystarczająco ciekawe i jak mawiała mama Foresta Gumpa "przypomina pudełko czekoladek" - nigdy nie wiadomo co się jeszcze wydarzy i sprawi, że zaczniemy doświadczać je zupełnie inaczej.