![]() ![]() |
Prezentacja postawy życiowej w buddyzmie. |
Lama Ole Nydahl na pytanie dotyczące buddyjskiej etyki, regulacji stosunków międzyludzkich w oparciu o nauki Buddy odpowiedział następująco:
"Tak naprawdę Buddzie zależało na partnerach, a nie na wyznawcach. Był dla nich przyjacielem, a nie stwórcą. Postrzegał świat jako nasz wspólny sen, a nie jako coś, co zostało stworzone przez jakąś zewnętrzną siłę, ponieważ nie jest to logiczne. Po prostu udzielał wskazówek, które uznawał za użyteczne. Prawdopodobnie z tego powodu, że człowiek ma dziesięć palców u rąk, Budda dał nam dziesięć wskazówek, które można by przyrównać do dziesięciu przykazań. Ale jego wskazówki przeznaczone były dla ludzi dorosłych. Radził nam, żebyśmy unikali zabijania, kradzieży, szkodzenia innym seksualnie. Po prostu dlatego, że przyczyna i skutek funkcjonują i tego typu działania przynoszą cierpienie. Radził nam unikać szorstkiej mowy, plotek, obmowy, dokładnie z tego samego powodu - ponieważ ich rezultatem jest cierpienie. I wreszcie radził również wystrzegać się nienawiści, pomieszania i zawiści. To są jego ogólne wskazówki. Jeżeli jednak nie podążamy za jego wskazówkami, Budda nie uznaje nas za złych, lecz raczej za pomieszanych. Wie on, że wszyscy chcemy być szczęśliwi i uniknąć cierpienia. I tylko w danym momencie wkładamy ręce w pokrzywy, zamiast w kwiaty. Według Buddy absolutne zło nie mogłoby istnieć, ponieważ zniszczyłoby samo siebie. Dlatego, że energia, którą wysyłamy do świata, wraca do nas, więc jakiś absolutny diabeł nie może istnieć, bo zniszczyłby sam siebie. Budda uważa, że szczęście i cierpienie zależy od mądrości lub od niewiedzy."
Proszę również zapoznać się z odpowiedziami na pytania 2002-012 oraz 2001-026.