Bogactwo Europy
XVII Karmapa Trinlej Thaje Dordże |
Z buddyjskiej perspektywy zasadniczo powinniśmy być wdzięczni z powodu pojawiających się przeszkód, ponieważ bez nich niczego byśmy się nie nauczyli. |
Kryzys finansowy w Europie i wywołane nim cierpienie w coraz większym stopniu zaczęły ostatnio przykuwać moją uwagę. W tarapatach znalazło się szczególnie wielu młodych ludzi, osoby z mojej grupy wiekowej. Z tego co mi wiadomo w Hiszpanii, gdzie w tym tygodniu zaczęła się moja trzecia trasa po Europie, ponad połowa młodych ludzi jest bez pracy. Stąd wydaje mi się, że pytania pokroju, „czym jest bogactwo?” oraz „co czyni nas ludźmi bogatymi?” są dziś na czasie bardziej niż kiedykolwiek dotąd.
Nie trzeba chyba wspominać, że pewna ilość materialnego bogactwa – na przykład pożywienie, ubrania czy schronienie – są niezbędne, by utrzymać się przy życiu. Każdy człowiek musi zarabiać na życie, kiedy jednak praca staje się wyłącznym celem i priorytetem, mogą pojawić się pewne problemy. Jeśli żyjemy, by zarabiać, zamiast zarabiać, żeby żyć, możemy spotkać się z problemami przeciążenia i chciwości.
Są jednak również inne formy bogactwa, które nie są potrzebne do utrzymania przy życiu fizycznego ciała, lecz potrzebne są do zdrowego funkcjonowania i rozwoju umysłu.
Z tej perspektywy warto wyjrzeć poza tradycyjne koncepcje bogactwa finansowego i zastanowić się nad powodami, dla których ludzkie życie, pośród tylu innych form istnienia, jest takie cenne.
Jako buddysta i nauczyciel buddyzmu, żywię głębokie przekonanie, iż buddyzm wnieść może w tym zakresie swój ciekawy i wartościowy wkład. Przede wszystkim, jeśli z buddyjskiej perspektywy zaczniemy doszukiwać się przyczyn obecnego kryzysu, okaże się, że źródłem problemu są określone ludzkie cechy, takie jak chciwość i lenistwo, które powstają na bazie podstawowej niewiedzy.
Sianie, żeby zebrać tyle plonów, by zaspokoić potrzeby codziennego funkcjonowania to jedno. Kiedy jednak zaczynamy gromadzić owoce swej pracy i wpadamy na pomysł, żeby mniejszym kosztem pracy zdobyć więcej pieniędzy, może to zasiać w naszych umysłach nasiona niekontrolowanej chciwości. Tak więc niezmiernie istotnym jest bycie świadomym określonych ludzkich przywar, które mogą stać się przyczyną niepotrzebnych problemów. Czasami, chociaż wydaje się nam, że się bogacimy, z innej perspektywy popadamy w ubóstwo.
Chociaż sam nigdy nie uczęszczałem do szkoły (jako głowa linii, miałem specjalny tryb nauczania), miałem to szczęście, że mogłem nauczyć się tego wszystkiego od swoich rodziców. Później, gdy zająłem się buddyjską nauką i studiami, coraz więcej dowiadywałem się o ludzkich wadach i zaletach, a to z kolei pozwoliło mi lepiej poznać życie.
Wewnętrzne bogactwo to nasz umysł, nasza świadomość. Jestem przekonany, że ów umysł jest niczym klejnot spełniający życzenia. Jeśli wiemy jak korzystać z umysłu, może dać to doskonałe rezultaty. Najlepiej wykorzystać i rozwijać umysł poprzez zdobywanie wiedzy, a najlepszą wiedzą jest ta, która czyni nas dobrymi, uprzejmymi i godnymi szacunku ludźmi. Natomiast właściwości, które czynią nas dobrymi, uprzejmymi i godnymi szacunku ludźmi to cierpliwość, szczodrość i uprzejmość. Dobra wiadomość jest taka, że nie musimy wcale zdobywać czy też wytwarzać tych właściwości, ponieważ potencjalnie drzemią już w każdym z nas. W tym sensie Bogactwo Europy kryje się dokładnie w każdym z nas.
Jedyne więc ,co musimy zrobić, to dzień po dniu, stopniowo rozwijać te właściwości. Społeczeństwo nie stanie się dzięki temu doskonałe, ale przynajmniej my będziemy w stanie doceniać wszystkie sytuacje, w jakich się znajdziemy.
Na sercu szczególnie leży mi los młodego pokolenia, ponieważ to oni będą decydowali o przyszłości świata. Pomimo wszystkich negatywnych wiadomości na temat Bogactwa Europy, nie sądzę, żebyśmy żyli w najgorszych czasach. Tak, mamy kryzys, ale świat się na tym nie kończy. Jeśli bogactwo – wewnętrzne bogactwo - drzemie w każdym z nas, przed młodymi ludźmi otwierają się niemal nieograniczone zasoby pomysłów i wartości.
Tak, mamy kryzys, jednak za sprawą nowych metod komunikacji możemy być świadomi, dzielić się wiedzą i wspólnie myśleć nad rozwiązaniami. To ogromna szansa i jestem przekonany, że wyniknie z tego coś pozytywnego. Każda przeszkoda zawsze jest punktem zwrotnym. Jest wyzwaniem, które zmusza nas do myślenia, znalezienia rozwiązań.
Z buddyjskiej perspektywy zasadniczo powinniśmy być wdzięczni z powodu pojawiających się przeszkód, ponieważ bez nich niczego byśmy się nie nauczyli. To dzięki trudnościom i wyzwaniom możemy znaleźć rozwiązania, z których jedne zadziałają, a inne nie. Jednak nawet jeśli nam nie wyjdzie, nie powinniśmy się poddawać. Oznacza to jedynie, że powinniśmy spróbować jeszcze raz.
Od kiedy zacząłem podróżować, odwiedzam buddyjskie ośrodki na całym świecie dzieląc się buddyjską teorią i praktyką oraz pomysłami jak można przyczynić się do polepszenia kondycji swego społeczeństwa i świata.
Podczas tegorocznej trasy chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej na temat sposobu, w jaki kryzys finansowy dotyka różne jednostki i grupy społeczne w Europie, by zrozumieć co ludzie rozumieją pod pojęciem bogactwa. Dlatego też stworzyliśmy ankietę „Bogactwo Europy”, za sprawą której chcielibyśmy poznać poglądy i koncepcje młodych Europejczyków. Być może po zapoznaniu się z jej wynikami okaże się, że jesteśmy wszyscy o wiele bogatsi, niż nam się to dotychczas wydawało.
Źródło: www.huffingtonpost.co.uk |