Prawda względna i ostateczna zjawisk
Szamar Rinpocze Informacje o Szamarze Rinpocze na stronie www.shamarpa.org. |
(...)
Gdyby te dwie prawdy były jedną i tą samą rzeczą, znaczyłoby to nieuchronnie, że widząc jedną z nich zobaczyłoby się jednocześnie i drugą. Ale oczywiście tak nie jest: zauważa się prawdę zjawisk względnych, lecz prawda ostateczna umyka naszemu bezpośredniemu, natychmiastowemu pojmowaniu.
Jeśli prawdy te nie są jedną i tą samą rzeczą, to czy są one różne? Gdyby były różne, musielibyśmy przyjąć, że istnieją niezależnie jedna od drugiej, tzn. że każda z nich istnieje w sposób rzeczywisty. Kiedy obserwuje się względną prawdę zjawisk w świetle prawdy ostatecznej - konstatuje się, ze prawda względna nie istnieje sama w sobie i że "takość", jej prawdziwa natura - nie jest niczym innym, jak tylko prawdą ostateczną. Jako zależne jedna od drugiej, obie te prawdy nie są więc różne.
Nie można też przyjąć, że zjawiska są fałszywe, ponieważ żadna z obu prawd nie jest błędna, zatem na planie względnym zjawiska są realne. To tylko z ostatecznego punktu widzenia nie są one rzeczywiste.
Nie da się także przyjąć, że zjawiska są prawdziwe, gdyż implikowałoby to, że ich oba poziomy egzystencji są prawdziwe - a wcale tak nie jest, bo z punktu widzenia prawdy ostatecznej zjawiska nie istnieją jako rzeczywiste.
Tym sposobem, w ostatecznej analizie jedynym możliwym podejściem dotyczącym prawdy na temat zjawisk jest stwierdzenie, że podobne są zjawiskom magicznym lub odbiciom w zwierciadle. Na przykład tygrys, którego ukazanie się wywołał magik, nie jest nieistniejący, ponieważ pojawił się i można go widzieć; ale nie jest również istniejący, ponieważ pozbawiony jest własnej egzystencji - jest tylko wytworem magika. Tak samo obraz ukazujący się w lustrze - nie jest prawdziwy, bo nie posiada własnego istnienia, ale nie jest też fałszywy, bo się ukazał.
Wszystkie dharmy podobne są tym iluzorycznym wytworom lub obrazom: choć przejawiają się i są postrzegane przez umysł, są jednak pozbawione własnego istnienia.
Takie pojmowanie natury zjawisk może być po pierwsze: owocem logicznej analizy i dedukcji, tak jak np. nasz obraz odbity w lustrze pozwala nam skonstatować, że jesteśmy chorzy lub zmęczeni, albo wnioskowanie pozwalające wydedukować obecność ognia, gdy zobaczymy dym. Jednakże wyżej przedstawiony niebezpośredni sposób poznania jest podrzędny. Po drugie: logicznej dedukcji można w efekcie przeciwstawić inny sposób pojmowania, jakim jest bezpośrednie doświadczenie intuicyjne, natychmiastowo zrodzone z praktyki medytacyjnej. Jedynie taka świadomość jest definitywna, prawdziwa i ostateczna.
Na razie musimy posługiwać się niebezpośrednim sposobem pojmowania oraz argumentacją logiczną, aby zrozumieć, jak istoty i zjawiska wytwarzane są przez sam umysł. Jednakże tego typu pojmowanie pozostaje w sferze intelektualnej. Tylko przez bezpośrednie, indywidualne doświadczenia w medytacji wiedza ta może zostać definitywnie przeżyta i urzeczywistniona. Takie doświadczenie nie może być ani przekazane, ani otrzymane żadnymi środkami, a więc zależy ono wyłącznie od energii i wytrwałości medytującego. Mędrców wszystkich epok poznajemy właśnie po tym, że uwalniają swój umysł z pułapki niewiedzy dzięki owemu natychmiastowemu, bezpośredniemu i niezmiennemu doświadczeniu.
Fragment komentarza Szamara Rinpocze do tekstu III Karmapy "Namsie Jesie" pochodzi z książki |