Kazanie do Kalamów
Michael Carrithers Autor jest profesorem antropologii na Uniwersytecie w Durham. |
Nauczanie Buddy skierowane do wyznawców świeckich ujawnia się w swej pełnej formie w Kazaniu do Kalamów, mieszkańców północnych kresów cywilizacji nadgangesowej. W tekście tym powiada się, że Budda przemierzał te tereny w towarzystwie mnichów. Grupa Kalamów dowiaduje się o jego obecności i przybywa do wioski Kesaputta, zwracając się do niego z problemem: rozmaici wędrowni asceci i bramini przybywali tu, głosząc i zachwalając przed Kalamami własne poglądy, atakując i obalając poglądy innych. Kalamowie są zdezorientowani i proszą Buddę o radę. Komu powinni wierzyć? Budda odpowiada na tę wątpliwość nauką, którą często się cytuje, aby wykazać, że obcy mu był dogmatyzm i że zalecał kierowanie się własnym sądem. Budda odrzekł, że Kalamowie nie powinni polegać "na świadectwach zasłyszanych, na tradycji, na opowieściach, na uczeniu się, na czystym wnioskowaniu, na wnioskowaniu z części, na wnikliwym rozważaniu, na przyjmowaniu takich czy innych teorii ani dlatego, że coś zdaje się prawdopodobne, ani z szacunku dla ascety".
Nie jest to jednak wskazanie, by kierować się indywidualnym kaprysem woli, gdyż Budda zaleca własną argumentację moralną, wypływającą z mądrej refleksji i umiejętnego działania. Budda ufał, że jeśli Kalamowie będą rozumować w podobny sposób, każdy z nich wyrobi w sobie buddyjskie zasady moralne:
[...] kiedy sami poznacie: to jest nieumiejętne, a to umiejętne, to jest godne nagany, a to nienaganne, to jest potępiane przez mędrca, bo - gdy podjęte i przeprowadzone - prowadzi do nieszczęścia i cierpienia, to jest pochwalane przez mędrca, bo - gdy podjęte i przeprowadzone - prowadzi do radości i szczęścia, wtedy porzucicie to pierwsze, a podejmiecie to drugie żyjąc nim.
Zasady moralne, które mieli uprzytomnić sobie Kalamowie, są jednoznaczne. Przyjąwszy je, nie będą zabijać, nie będą brać tego, co nie zostało im dane, nie będą pożądać cudzych żon, nie będą zachęcać innych do działania na własną niekorzyść. Zalecenia te powinny wyniknąć naturalnie z ich doświadczenia oraz refleksji nad umiejętnym działaniem.
Już na początku daje się zauważyć, że Kazanie do Kalamów było dość precyzyjnie zaadresowane. Mamy podstawy sądzić, że Kalamowie, podobnie jak sąsiadujący z nimi Śakjowie, rodacy Buddy, tworzyli niezależną republikę oligarchiczną, a w możliwej do zrekonstruowania przeszłości cieszyli się umiarkowaną autonomią. W czasach Buddy, podobnie jak wkrótce Śakjowie, byli poddanymi króla Kośali i w sferze ekonomicznej musieli odczuwać magnetyczne przyciąganie odległej kośalańskiej stolicy. Te siły polityczne i ekonomiczne przenosiły Kalamów ze stosunkowo prostego i zamkniętego kręgu społeczności plemiennej w złożony świat cywilizacji nadgangesowej, a zmianom tym towarzyszyło pojawienie się nowych form kulturowych, których wyrazem były sprzeczne rady wysłanników owej cywilizacji - wędrownych ascetów.
Trudno uwierzyć, aby przykazania przeciwko zabijaniu, kłamstwu, kradzieży i temu podobne były zupełnie nieznane Kalamom: kultura, którą odziedziczyli, musiała obejmować podobny zestaw zakazów. Nie sposób wyobrazić sobie przetrwania społeczeństwa, które nie wyznawałoby tych wartości w jakiejś postaci, przynajmniej w odniesieniu do członków własnej społeczności. Niemniej, co charakterystyczne dla społeczeństw podobnych tym, jakie tworzyli wcześniej Kalamowie, wartości te nie miały oparcia rozumowego, lecz raczej utrzymywały się za sprawą tradycji oraz obyczaju i były udramatyzowane w legendzie i rytuale. W nowych warunkach odziedziczona w ten sposób tradycja moralna utraciła jednak swoją niekwestionowaną hegemonię, przez co Budda miął okazję zaproponować nową formę moralnego rozumowania, które wyrastało z najbardziej podstawowych warunków ludzkiego życia. Proponowana moralność nie odnosiła się tylko do Kalamów, lecz wynikała po prostu z samego faktu istnienia w społeczeństwie, wspólnego życia, dbania o własne lub cudze interesy, bez względu na to, kogo miałyby one dotyczyć. W zamierzeniu miała obowiązywać w każdych warunkach.
"Budda", Michael Carrithers, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999. Przełożył Tomasz Jurewicz. |