Buddyjskie imperium Aśoki
Jarosław Tomasiewicz Poniższy tekst ukazał się w magazynie ekologicznym "Zielone Brygady". |
Prof. Aleksander Krawczuk napisał w "Poczcie cesarzy bizantyjskich": Jak by osądzał wierzenia i postępowanie ludzkości przybysz z kosmosu? (...) Na miejscu najwyższym musiałby postawić tę [religię -- przyp. J.T.], która nigdy nie skalała się krwią ludzką, nigdy nikogo nie prześladowała w imię swych ideałów, nigdy nikogo wreszcie nie nawracała siłą; tę wreszcie, która uważa wszystkie istoty żywe za równoprawne i jednakowo godne miłości, bo razem współcierpiące. I znalazłby religię Buddy.
Czy jednak te piękne idee można przetłumaczyć na praktykę życia społecznego? Najbliżej osiągnięcia ideału był chyba Aśoka - starożytny władca Indii z dynastii Maurjów. Ten wnuk Ćandragupty koronuje się w 268r. p.n.e., po 4-letniej krwawej wojnie o sukcesję. W kilka lat później Aśoka rozpoczyna wojnę z Kalingą, która przynosi 100 tys. zabitych i kilkakrotnie większą liczbę ofiar głodu. Wstrząśnięty rzezią młody władca, dotąd znany z bezwzględności i rozpusty, przyjmuje buddyzm. Rozpoczyna głęboką reformę swego imperium, obejmującego dorzecza Indusu i Gangesu oraz większą część Dekanu.
DHARMA
Typ państwa i społeczeństwa, które Aśoka chciał stworzyć przez różnego rodzaju zarządzenia i osobisty przykład, można by ogólnie określić mianem buddyjskiego. Nie oznacza to jednak ustanowienia buddyzmu religią państwową - Aśoka zachęcał do tolerancji wobec wszystkich religii i koncepcji filozoficznych. Intencją władcy było po prostu ułatwienie praktykowania buddyjskich zasad moralnych. Niezależnie od własnych przekonań religijnych Aśoka prezentował ideę, którą mogły przyjąć wszystkie kierunki i sekty, ideę łączącą ponad różnicami doktrynalnymi, ułatwiającą utrzymanie niezbędnej spójności.
Kluczem do zrozumienia nie tylko postaci władcy, ale i jego polityki jest idea dharmy. Słowo "dharma" oznacza sprawiedliwość, słuszność, nie jest jednak jednoznaczne z prawem skodyfikowanym czy tradycją. Dharma to przede wszystkim doktryna moralna, opierająca się na harmonii i zmierzająca do zapewnienia szczęścia wszystkim. Jej celem było uformowanie umysłów w ten sposób, by stosunki między ludźmi gwarantowały uznanie odrębności i autonomii drugiego człowieka. Z czasem dharma zaczęła być rozumiana jako coś więcej i wtedy można ją utożsamiać z religią.
Aśoka głosił ahimsę w stylu buddyjskim, rozciągając ją również na zwierzęta. Kładziono nacisk na niestosowanie przemocy - i to na każdej płaszczyźnie: fizycznej, umysłowej i środowiskowej. W jednej z inskrypcji Aśoka odnotowuje fakt, że niegdyś zabijano dziennie setki zwierząt, by zaopatrzyć w mięso królewskie kuchnie, a teraz ich liczbę zredukowano do 3, czasami 2 sztuk. Stwierdza również, że w całym państwie wprowadził zakaz zabijania wielu gatunków zwierząt, w tym ryb i ptaków. Władca nie narzucał wszakże przymusowego wegetarianizmu swoim poddanym - wołowina znajdowała się w powszechnej sprzedaży.
Z dharmy wynikała też zasada wyrzeczenia się wojny i przemocy. Jedyną formą podboju miało być zwycięstwo przez dharmę, pokonanie ewentualnego przeciwnika miłością do prawdy i cnoty. Aśoka życzył sobie, by jego następcy, o ile będą musieli walczyć, czynili to z maksymalną łagodnością.
Charakterystyczne dla idei dharmy jest jej społeczne zaangażowanie. W edyktach Aśoki nie wspomina się o nirwanie - człowiek powinien dbać nie tyle o osiągnięcie nirwany, co o uzyskanie cnót bodhisattwy, który nie spocznie, aż wszystkie doprowadzi do doskonałości. Były to początki koncepcji przyszłego Wielkiego Wozu. Z pojęciem dharmy łączyła się wszakże silna niechęć do sekciarskich sporów i dyskredytowania cudzych poglądów. Aśoka potępił także zbyteczne ceremonie i ofiary związane z "zabobonami".
Władca nie poprzestawał na edyktach, zorganizował służbę wykonawczą. Powoływano obdarzonych szerokimi prerogatywami urzędników, których zadaniem było, ogólnie rzecz biorąc, zapewnienie odpowiednich warunków materialnych i społecznych do praktykowania dharmy.
PAŃSTWO
Imperium Maurjów było scentralizowaną monarchią. Król w edyktach Aśoki ma jednak niewiele wspólnego z orientalnym despotą-półbogiem - to najciężej pracujący człowiek w państwie. Dzień władcy był dokładnie zaplanowany i wypełniony bez reszty szeregiem obowiązków, czas na odpoczynek i rozrywkę był ściśle wyliczony. Królewskość opierała się bowiem na umowie między władcą a poddanymi: król jest funkcjonariuszem utrzymującym porządek publiczny, za co poddani oddają mu część zbiorów.
Państwo działało poprzez rozbudowany aparat administracyjny, jednak Aśoka starał się znaleźć oparcie bezpośrednio wśród ludności, uświadamiając poddanym, że zasady dharmy obowiązują przede wszystkim urzędników.
Władca posiada ministrów-doradców, którzy tworzą radę opiniującą (mantripariszad). Rada mogła się zbierać także pod nieobecność władcy, zaś król powinien postępować zgodnie z zaleceniem większości.
Imperium dzieliło się na prowincje pod władzą gubernatorów (radżputa), których powoływano spośród ludności miejscowej. Najniższą jednostką była wioska (grama), na której czele stał naczelnik wsparty zgromadzeniem i wiejskim trybunałem. Doktryna dharmy stanowiła w dziedzinie administracji rozwinięcie wcześniejszych założeń respektujących odrębności językowe, obyczajowe czy religijne ludów pozostających pod władzą Maurjów.
SPOŁECZEŃSTWO
Z dużą uwagą odnoszono się w imperium Aśoki do jakości stosunków społecznych i żywo zachęcano do należytego postępowania we wszystkich sferach życia społecznego - wobec służby, rodziców, przyjaciół i innych osób. Największy kładziono nacisk na dobre stosunki rodzinne.
W państwie Maurjów nie było - jak twierdzi Megastenes - niewolnictwa ani poddaństwa na wielką skalę. Wolny śudra (rolnik, producent) nie mógł być sprzedany w niewolę, dziecko niewolnika było wolne. Niewolnik domowy nie mógł być zmuszany do prac poniżających, nie wolno było także odebrać mu jego własności. Istniało także prawo chroniące interesy najmujących się do pracy.
Rolnicy zależni byli tylko tak długo, póki uprawiali ziemię państwową. Reszta żyła w wiejskich wspólnotach, które wspólnie płaciły podatek, uprawiały ziemię, wznosiły urządzenia irygacyjne i większe budowle. Władca miał obowiązek opieki nad rolnikami poprzez przyznawanie ulg i śpieszenie z pomocą zrujnowanym.
Wolni pozostawali rzemieślnicy, zorganizowani w cechy (śreni), na czele których stali starsi (pamukha). Korporacje rzemieślnicze miały uprawnienia sądownicze, znajdowały się jednak pod kontrolą państwa. Również wszyscy kupcy przynależeli do odpowiednich gildii. Musieli oni zresztą posiadać licencję na uprawianie zawodu, a państwo ustalało ceny i stopę zysku.
GOSPODARKA
Państwo Maurjów pełniło rolę organizatora produkcji. Aśoka angażował się w różne przedsięwzięcia praktycznej natury, aby polepszyć warunki życia poddanych i ułatwić im komunikowanie się. Ponieważ praca niewolnicza miała ograniczone znaczenie, wielkie przedsięwzięcia publiczne wykonywali przede wszystkim rolnicy. Angażowano ich w czasie wolnym od prac w polu, dawano utrzymanie i zapłatę.
Dzięki robotom publicznym Aśoki powstały drogi wykładane balami drewnianymi, umożliwiające kolosalny rozwój wymiany. Po obsadzaniu dróg przecinających kraj dużymi, cienistymi drzewami, podróże stały się łatwiejsze i bezpieczniejsze (było to naprawdę wielkie dobrodziejstwo - pamiętajmy o palącym indyjskim słońcu). Przy drogach kopano też w regularnych odstępach studnie i zapewniano podróżnym dach nad głową w zajazdach.
Państwo tworzyło składy produktów rolnych i rzemieślniczych na wypadek klęsk (przeznaczając na to połowę swoich dochodów), i organizowało dystrybucję na terenie miast, ograniczając tym samym możliwość spekulacji.
Dodajmy jeszcze, że w państwie Aśoki zapewniono publiczną opiekę lekarską zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.
Wysiłek Aśoki, by utrzymać państwo, pozwoliły na niezakłócony rozwój gospodarczy. Wprowadzono ulepszenia w rolnictwie i ogrodnictwie. Wyroby rzemieślnicze zdecydowanie poprawiły się w porównaniu z czasami Ćandragupty. Zabudowa miast i rozplanowanie wnętrz mieszkalnych stały się bardziej regularne.
...Po śmierci Aśoki w 232r. p.n.e. jego imperium rozsypało się, pozostawiając po sobie legendę o państwie przestrzegającym zasad ahimsy. Czy pamięć Aśoki, taka jaką przekazuje chociażby Trevor Ling w dziele o "Cywilizacji starożytnych", nie jest jednak nazbyt wyidealizowana? Zdaniem Jana Kieniewicza, autora "Historii Indii", Aśoka był nie tyle moralistą i reformatorem religijnym, co znakomitym propagandystą i trzeźwym politykiem. "Dharma w ujęciu Aśoki była próbą znalezienia elementów ułatwiających utrzymywanie jedności państwa (...)" - napisał Kieniewicz.