Zadaj pytanie
 PYTANIE: 2002/094 poprzednie pytanie nastepne pytanie

>>> Proszę, wytłumaczyć mi sens wizualizacji. Sens świateł, kolorów, jidamów, tych wielorakich aspektów umysłu Buddy. Szczególnie interesuje mnie jednak sens i korzyść uprzytomniania, czy też bycia świadomym różnorakich form światła i ich wpływu na umysł.

Nie używam żadnej praktyki na jidama, ale przypuszczam, że nawet ci, którzy wykonują tego rodzaju techniki, sami w pełni nie wiedzą (dopóki ostatecznie nie rozpoznają natury jidama), w jaki sposób działa mechanizm sprzężeń zachodzących pomiędzy wyobrażanymi formami a świadomością praktykującego.

Zasada działania jest prawdopodobnie zbliżona do tej, jaką można zobserwować wtedy, kiedy wyobrażamy sobie np. ukochaną osobę, albo kogoś kogo się boimy. Pewna, nazwijmy to "energia", skojarzona z obiektem, który właściwie istnieje tylko w naszym umyśle, wpływa na nasz stan psychiczny. Podobnie jest z kolorami, inne są odczucia kiedy wyobrażamy sobie nieprzeniknioną czarną otchłań, a inne kiedy pozwalamy w umyśle pojawić się otwartej przestrzeni jasnego błękitnego nieba.

Chociaż można znaczenie form rozpatrywać z poziomu intelektualnego poprzez symbole, to ponieważ nie jestem kompetentny w tej dziedzinie, odsyłam po bliższe informacje do nauczycieli-specjalistów, którzy przekazują tego rodzaju praktyki. Na temat symbolizmu w buddyzmie wiele książek napisał Anagarika Govinda, pochodzący z Niemiec wybitny badacz Diamentowej Drogi, który zresztą praktykował tę formę Dharmy.

Trochę o znaczeniu kolorów w buddyzmie jest tutaj. Zapraszam też do działu IKONOGRAFIA.

(jw)




>>>>>>Zadaj pytanie: